Tylko dwa wcześniejsze mecze z Ghiviborgo

Rozmiar tekstu: A A A

Oficjalne mecze pomiędzy Siena F.C. a Ghiviborgo odbyły się tylko dwa razy i, co oczywiste, oba miały miejsce w poprzednim sezonie, gdy drużyny spotkały się po raz pierwszy w historii.

Jeśli podobają Ci się nasze treści i chcesz wesprzeć ich dalszy rozwój, zapraszamy do postawienia wirtualnej kawy na BuyCoffee! Twoje wsparcie pomaga nam tworzyć więcej ciekawych materiałów, a każda wpłata to dodatkowa motywacja i możliwość rozwijania portalu. Dziękujemy za każdą złotówkę!

W pierwszym meczu, rozegranym 29 września 2024 roku w prowincji Lukka, pojedynek między zespołem trenera Tommaso Bellazziniego a drużyną trenera Lamberto Magriniego zakończył się bezbramkowym remisem po wyrównanym i zaciętym spotkaniu.

W rewanżu, 26 stycznia tego roku, o wyniku przesądziła bramka Roberto Candido, która dała Robur zwycięstwo 1:0.

Ghiviborgo to młody klub, założony w sezonie 2012/13 w wyniku fuzji Ghivizzano i Borgo a Mozzano, dwóch historycznych drużyn ze środkowej doliny rzeki Serchio.

Od kilku lat Biancorossi potrafią, mimo ograniczonego budżetu, rozgrywać świetne sezony, promując przy tym utalentowanych młodych trenerów, takich jak Tommaso Bellazzini, jego obecny asystent Nico Lelli, a także Massimo Maccarone, który prowadził klub wspólnie z Daniele Ficagną w sezonie 2022/23, a następnie otrzymał propozycję pracy w Piacenzie.

W gronie "podwójnych byłych" są również obrońca Leonardo Terigi (który niedawno zakończył karierę) oraz trener Guido Pagliuca.

Niedzielne spotkanie będzie więc wyjątkowe nie tylko dla Tommaso Bellazziniego, ale także dla Andrei Contiego, Gianniego Barbery i Federico Variego, którzy podążyli za nim do Siena F.C.

Obie drużyny zmierzyły się już w okresie przygotowawczymL 17 sierpnia, na stadionie Franchi, padł wynik 1:1, a gole zdobyli Enrico Zanoni i Luca Mariotti.

iconautor: MentiX

icon 23.10.2025

icon10:09

iconźródło: lanazione.it

iconfoto: ACR Siena 1904











Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze














Brak komentarzy